. Obsługiwane przez usługę Blogger.
RSS

Koszałkowe dociekanie o Janie

Nie wiem czy pamiętasz kim jest Koszałek-Opałek? To, że znasz Koszałka, to wiem na pewno, ale może szepnę dziś o nim słów kilka, aby.... no właśnie, dlaczego? To proste, aby w okolicach świąt poszerzyć horyzonty magii, aby myśl o skrzatach pomogła nam w bożonarodzeniowej krzątaninie. A może warto ten "naród wielce osobliwy" poprosić o wspomożenie mikołajowych poczynań? W tym zakresie to Koszałek-Opałek pewnie zbytnio nie pomoże, bo ten krasnal nazbyt uczony zajęty jest mądrymi księgami. Dzieje Suwalszczyzny spisuje, jak przystało na nadwornego kronikarza.


Dziś na plecy księgi zarzuciwszy, a na ramię pióro - do Nowej Wsi przybył. W maniówkowych opłotkach chadzał, okulary zakładał, pomiary pobierał, o wiosce Janka Wędrowiniczka opowiadał, o drewutni Jana mówił chętnie, o galerii przestrzennej nawet wspomniał.


"Co widział, co słyszał, to spisywał wiernie, a czego nie widział i nie słyszał to zmyślił tak pięknie, iż przy czytaniu serca wszystkim rosły"... 
Maria Konopnicka  - "O Krasnoludkach i o sierotce Marysi"

P.S. Na zdjęciu Drewutnia Jana w budowie, zaistnieje w niej pracownia tradycyjnego rzemiosła drewnianego i zdobienia, będzie się działo!
                                                                                                       Koszałkowa                                                                                                                        

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

0 komentarze:

Prześlij komentarz